niedziela, 16 października 2016

Ci wielcy ludzie



To ja jestem tym gościem, o którym zapomniał Bóg. I Zjednoczone Królestwo. Dobrze jest być kultowym artystą, gdy jest się martwym. Lou Reed nie tańczył. I tylko jego będę naśladował. Żyje jak pustelnik, nie ma przyjaciół, bo zbyt długa rozmowa mogłaby zapowietrzyć mu mózg. 

My name is Lawrence. Just Lawrence. I'm one of the last of my generation who has kept going without success and I have a healthy optimism. Tak zaczyna się film o tytule Felt. Gwiazdy popu nie używają nazwisk. Na przykład taka Madonna. Albo Morrissey. Nie będzie klisz z wczesnych lat dzieciństwa, wspólnego grania na instrumentach; rozmowy z ojcem zajęły by mniej miejsca niż jedno wydanie New Yorkera. Ludzie tacy jak on, nie powinni robić muzyki, twierdziła matka, więc gitarę otrzymał dopiero w wieku 16 lat, po czteroletniej batalii, w trakcie której, ze złości, zaczął pisać pierwsze teksty, a może to zasługa Marka Bolana, by pisać piosenki, które brzmią jak wiersze. Pierwsza kupiona płyta? Singiel Starman Davida Bowie. Nie posiada oficjalnej strony internetowej, nie ma go na Facebooku czy Twitterze. Cieszy go aura tajemniczości wokół swojej osoby. Podobnie jak ja nie lubi Florence and The Machine, tylko trochę z innych względów (nie jest zbyt ładna). Maniak czystości, nie wpuści cię do swojej toalety, z drugiej strony to wcale nie takie dziwne, wydaje się nawet normalne. Uwielbia Cristinę F. i całą gromadę dzieci z Dworca ZOO, a w dzieciństwie zasłuchiwał się w Lenie Zavaroni. Heavy metal? Fuck off!

I zobaczył Television. Tylko oni wiedzieli jak grac solówki. W swoich piosenkach stara się nie kłamać, może oprócz jednej. Najpiękniejsze chwile w życiu są dostępne, gdy ma się szesnaście lat. Jak pisał Nabokov: szesnaście lat - wiek oblubienicy, starego psa lub republiki Sowietów (Igła Admiralicji, V. Nabokov), dla Niego jest okresem magicznym, wyjętym z filmów Larry'ego Clarka czy Johna Hughesa, okresem, gdy jest się pełnym nadziei, bez obciążeń wynikających z pełnoletności. Przeczytał wszystko, co napisał Kerouac, Hamsun czy Rimabaud, zakochany jest we francuskiej filmowej nowej fali. 

Alan McGee, założyciel Creation Records, jednej z najpopularniejszych wytwórni muzycznych w Wielkiej Brytanii w latach 80.-90., powiedział o Felt, że to jeden z tych muzycznych skarbów, które wciąż pozostają do odkrycia. Zatem odkryjmy Felt!

30 piosenek FELT. Moich ulubionych.

30. SHE DEALS IN CROSSES  

Uwagę przyciąga refren, pięknie wyeksponowany i melodyjny (po raz kolejny wokal Rose McDowall), zresztą jak większość utworów na Me and a Monkey on the Moon. Podoba mi się, zwłaszcza w tym utworze, ta delikatność, którą Lawrence nabył (?) z kolejnymi wydawnictwami.


I believe life's preordained
As such we haven't got a say
And no one dies for nothing
Not in my street anyway

29. INDIAN SCRIPTURES 

Nic się tutaj nie dzieje. I to jest piękne. Dźwięki rodem z filmów spod znaku francuskiej nowej fali przepuszczone przez brytyjską wrażliwość. Kolejny dowód na to, że Felt był zespołem bezkompromisowym, dziwnym dla zwykłego odbiorcy - ponieważ zwykły odbiorca nie oczekuje od ulubionego artysty zaskoczenia. A Felt zaskakiwał na każdym kroku. Zresztą, Let the snake.. pozostaje ulubionym albumem Lawrence'a, jaki nagrał Felt - jego najlepsza grupa.


28. CASPIAN SEE

Ledwie ponad dwuminutowy pocisk. Nie dziwi mnie, że członkowie MGMT ich uwielbiają (ten z Girls, Christopher Owens, też!).


I will not stop until I've got everything that I need
Some say it's honesty, but I believe it's only greed

27. FORTUNE

Na początku był Index, wyprodukowany w samotności, który tak spodobał się jednemu z redaktorów (Dave McCulloch) magazynu muzycznego Sounds, że wybrał tę piosenkę na Single of the Week. I przyszedł czas na pierwszy test grupy. Debiutancka płyta Brytyjczyków nie powala na kolana; ot, takie post punkowe granie, żywcem ściągnięte z Television czy The Velevet Underground, mające w sobie coś z industrialnego Birmingham tamtych czasów. Lecz na Crumbling the Antiseptic Beauty znalazły się dwa utwory, które absorbują moją uwagę. Jednym z nich jest właśnie Fortune, utrzymana w niespiesznym tempie kompozycja Deebanka ze słowami Lawrence'a. Na basie gra tu jeszcze Nick Gilbert, który opuści zespół tuż po zakończeniu nagrań studyjnych; Fortune jak i cały "wczesny" Felt wyrasta z korzeni punkowych, lecz lata 82-83 to już czas grup post-punkowych takich jak Orange Juice, Aztec Camera czy Spandau Ballet, które osiągały wtedy szczyt popularności - młodzi ludzie słuchali nieco jaśniejszej strony muzyki; Lawrence ze swoimi depresyjnymi tekstami i "smutną" muzyką nie był w stanie przebić się do głównego nurtu. Bije od tego utworu, od słów Lawrence'a, prawdziwość, którą ten artysta w sobie posiada, nie baczącego na opinie innych, prawdziwość, która przywiodła mnie do Felt.

And nothing seems to matter
when I'm on your side
I'm breaking my heart
then you lost your pride



26. I DON'T KNOW WHICH WAY TO TURN 

Szkoda, że Felt nagrał tylko jedną płytę w takim składzie. Zakończyła się pewna era, rozpoczęła nowa. Odejście Deebanka moim zdaniem  pomogło tej grupie obrać nieco inną stylistykę, pójść krok naprzód, ale miło byłoby posłuchać jeszcze paru kompozycji z jego udziałem.


When I'm up there on the stage I just hide my eyes and pray that
Soon enough the show will end
Why do I go through this hell
Each time I question myself but
Next night I'm up there again

25. DON'T DIE ON MY DOORSTEP

Nie będę umierał w progach Twojego domu. Kolejny świetny tytuł. Znakomity tekst i genialny Martin Duffy.


Don't die on my doorstep
Can't you crawl to another town?
Don't lie, just take one more step
I wanna see the sun go down

24. I CAN'T MAKE LOVE TO YOU ANYMORE 

Na ostatniej płycie Felt wyraźnie złagodniał, pojawia się pierwiastek kobiecy w postaci wokalu Rose McDowall, wokalistki Strawberry Switchblade, więcej mamy pięknego sentymentalizmu, zapowiadającego zamknięcie rozdziału o nazwie Felt, który rozpływa się w dźwiękach gitary Johna Mohana. Szkoda, że akurat w 1989 roku, w roku, w którym przyszedłem na świat.


The look in your eyes
Of complete surprise
It won't fool me
Again
Never again
o down


23. ELEGANCE OF AN ONLY DREAM  

Jeżeli cały utwór ścinałby z nóg tak jak początkowe półtorej minuty, to Elegance of an Only Dream wstawił bym bez wahania do pierwszej piątki tego zestawienia. Wirtuozeria pierwszych 90 sekund sprawia, że pochylam głowę w ramach uznania, odbywam wielką pokutę wewnętrzną za popełnione lenistwo ("czemu nie ćwiczysz gry na gitarze, Mariusz?"), bo mogłeś grac podobnie jak On, a nie składać tylko podstawowe akordy.


22. THE WORLD IS AS SOFT AS LACE

Złośliwi twierdzą, że Lawrence miał nosa tylko do tytułów piosenek (a i to czasami zawalił), jednak jak tu nie lubić delikatności w refrenie i świdrującej wszystko gitary elektrycznej, po gryfie której z niesamowitą zręcznością i gracją poruszają się palce Deebanka. Tytuł cytowany był przez Stuarta Murdocha w piosence I Don't Love Anyone jego grupy, Belle and Sebastian, wielkiego fana Felt. Kto wie, może tytuł został wzięty z fragmentów listów, które fani wysyłali do Lawrence'a i na które nigdy nie odpowiadał...


If I knew all about this world
do you think I'd stay here, that's absurd
I'd be the brightest star you heard
We'd be the softest lace on earth

21. VIKING DRESS

Dla niektórych Let the snake.. to nie jest pełnoprawna płyta, ale nie dla mnie. Pomimo jej długości (19 minut) jest tu tyle pięknych melodii, dla których warto sprawdzić ten krążek - zresztą pierwszy dla znanej wytwórni Creation Records. Viking Dress urzekł mnie w szczególności. Rozpoczynając od "zamglonej" gry gitary i plam klawiszy, aż po około 50 sekundę, gdy wchodzi perkusja - całość stanowi idealne tło dla jakiegoś awangardowego filmu lub do spędzaniu czasu z ukochaną osobą.


20. SENDING LADY LOAD 

Druga strona The Pictorial Jackson Review należy w całości do Martina Duff'yego. Tim Burgess i Kevin Shields (odpowiednio The Charlatans i My Bloody Valentine) byli zachwyceni naturalnością z jaką grał Duffy - czysty talent. Nie sposób się z nimi nie zgodzić.



19. CATHEDRAL 

To ten drugi utwór. Jaśniejsza strona Crumbling the Antiseptic Beauty. Mam słabość do piosenek z tekstem na debiucie. Powinienem w tej "liście przebojów" zamieścić takie Evergreen Dazed zamiast Cathedral - powie niejeden - ale tu również mamy popis Maurice'a, nienachalny, ale z jakim wyczuciem ukazujący jego talent. Jeden ze starszych utworów grupy, grywany przez nich krótko po sformowaniu pierwszego składu, na początku w wersji wyłącznie instrumentalnej, bo jak twierdził Lawrence w wywiadach, dopiero uczył się grac i pisać, dlatego ciężar kompozycyjny brał na siebie Deebank. I dawał sobie radę, a jego solówki, krystalicznie czyste, bez włączania przeklętego "distortion", mogły na nowo zachęcić gitarzystów do tego rodzaju wycieczek ("I Like guitar solos if they're melodic" - Lawrence). Z powodu dość płaskiego brzmienia utwór nie był ceniony przez członków grupy i nagrali nową wersję, dodając ją jako b-side do singla Primitive Painters -  bardziej "żywy", mniej antyseptyczny, co czyni go mniej "lubianym".

And why are all the fields so bright in the night?



18. SOMETHING SENDS ME TO SLEEP

I think we're a band for future generations, really. Our songs are probably too wordy for people right now... it's a sad fact. Drugi singiel zespołu.


You should be watching me
I've been asleep for years
It's just that we preserve
It's no big deal you know

17. THERE'S NO SUCH THING AS VICTORY

Osobną kategorią w dorobku grupy Felt są ich EP-ki. Limitowane nakłady, białe kruki co jakiś czas wypływające na internetowych aukcjach, są przede wszystkim muzycznym zapisem ich ewolucji, ewolucji w sposobie patrzenia na sztukę.


See your life that's how it's meant to be
There's no such thing as victory

16. PENELOPE TREE

My music is timeless music. Tako rzecze Lawrence. I ma rację. Penelope Tree to prawdziwy klasyk, rarytas z 1983 roku.


I was lonely till I found the reason
The reason was me


15. CRYSTAL BALL 

Deebank nie lubi płyty Strange Idols Pattern And Other Stories. Nie ma się czemu dziwić. Klasycznie wykształcony gitarzysta skłaniał się bardziej do wytwornych, dłuższych kompozycji (czego odzwierciedleniem była wydana solowa płyta Innertought Zone), a tu, w zasadzie zmuszony przez Lawrence'a, musiał "zmieścić" w popowej formule (trzyminutowe piosenki; zwrotka-refren) wszystko to, co czyniło go rozpoznawalnym. W Crystal Ball udało mu się to w 100 procentach.


Or you've just got one more chance left to live
Which would you choose
You'd run to your mother to help you decide
We might as well all just stay in our rooms until we die
the softest lace on earth


14. PRIMITIVE PAINTERS 

Z tym utworem mam mały problem. Może to moja odmienność sprawia, że jako jeden z nielicznych jestem zdania, iż wokal Liz Fraser bardziej przeszkadza niż zachwyca; całość brzmiała by znacznie lepiej bez koleżanki z Cocteau Twins (pomijam fakt, że wtedy Guthrie i spółka byli na topie) - zresztą wielu fanów Felt uważa, iż lepiej byłoby, gdyby Guthrie nie produkował tej płyty. Coś w tym jest, nawet Lawrence nie lubi tej płyty, twierdząc, że nie jest ona "symetryczna" tak jak pozostałe wydawnictwa. Deebank odwalił tu kawał dobrej roboty, solówka nie jest nachalna, a struktura kompozycji broni się pomimo upływu ponad trzydziestu lat. I gdy wydawało się, że Primitive Painters otworzy drzwi mainstreamu, zespół opuścił dotychczasową wytwórnię i przeniósł się do Creation Records nagrywając dwudziestominutowy album instrumentalny. Coś pięknego...


I don't care about this life, they say there'll be another one

13. SUNLIGHT BATHED THE GOLDEN GLOW/SUNLIGHT STRINGS



Jedna z najbardziej znanych piosenek grupy. Grana przez współczesnych artystów (np. Real Estate) powołujących się na dziedzictwo kompozycyjne tandemu Lawrence-Deebank. Idealnie wakacyjny przebój, z popową motoryką, długością trwania i melodią zapadającą w pamięć. Jeżeli Felt dane byłoby zagrać w Top Of The Pops, to z całą pewnością wykonaliby właśnie ten utwór. There's nothing wrong with calling a song "Sunlight Bathed The Golden Glow" or something like that. It's just language that's out of timie. - Lawrence. Zagorzali fani wiedzą, że istnieje kilka wersji tej piosenki - oprócz albumowej czy singlowej warto zwrócić uwagę na instrumentalną: Sunlight Strings




I thought you're poetry was sometimes good

12. A PREACHER IN NEW ENGLAND 

Moja ulubiona kompozycja ze Splendour of Fear. Lawrence przygotowując reedycję płyt Felt lubił zmieniać parę rzeczy, zwłaszcza tych, gdzie jako autor widnieje Maurice (np. "wykasował" utwór Crucifix Heaven z reedycji), nie do ruszenia jednak pozostaje A Preacher In New England. Utwór, który równie dobrze mógłby się znaleźć na solowej płycie Deebanka (bo jest to ewidentnie jego robota, bez pomocy Lawrence'a), niczym specjalnym nie zaskakuje, chyba, że mówimy o... pięknie? Wijące się wśród syntezatorowych plam dźwięki gitary uspokajają... Kompozycyjnie najlżejsza w odbiorze piosenka na drugim wydawnictwie Brytyjczyków.


11. BALLAD OF THE BAND

Znów produkcja Robina Guthriego, może mniej słyszalna, ponieważ na pierwszy plan wysuwa się gorzki tekst Lawrence'a o swoim byłym współpracowniku (co najciekawsze, Deebank grał ten utwór na próbach i na koncertach z zespołem, sic!).


It's all my fault, yes I'm to blame
Ain't got no money, ain't got no fame
And that's why, I feel like giving in
And all those songs, like crystal ball, dismantled king
You know I love them all
But oh, I still feel like giving in

10. DISMANTLED KING IS OFF THE THRONE 

Jak ja uwielbiam te partie gitary zagrane w tym utworze przez Deebanka - to one napędzają całą strukturę kompozycji. Nie dziwi więc, że Stuart Murdoch zaliczył Strange Idols Pattern And Other Stories do grona swoich ulubionych albumów ever. Wszystko to, co najlepsze w Televsion skondensowane w krótkiej, popowej formie - po to właśnie Lawrence ściągnął do zespołu Maurice'a Deebanka.


My mind was like a theater
It was playing ten different roles

9. ALL THE PEOPLE I LIKE ARE THOSE THAT ARE DEAD  

Większość fanów Felt uznaje tę kompozycję za najdoskonalszą. Muzyka oraz warstwa lityczna stanowią tu jedność. Alan McGee nazwał Forever Breathes the Lonely Word odpowiedzią jego wytwórni na The Queen is Dead The Smiths czy Low-Life New Order - zbyt inteligentną, by stać się popularną.


Maybe I should take a gun,
And put it to the head of everyone
All the people I like are in the ground
It's better to be lost than to be found

8. THE FINAL RESTING OF THE ARK  



Na saksofonie gra tu Richard Thomas, który współpracował z takimi artystami jak np. This Mortal Coil, The Cocteau Twins czy The Jesus And Mary Chain. Gary Ainge, perkusista grupy od (niemal) samego początku, uważa EP-kę The Final Resting of The Ark za jedno z najlepszych wydawnictw Felt, choć sam nie brał udziału w jej rejestrowaniu.



I painted such a picture that golden fires burned in your Head

7. FERDINAND MAGELLAN   

Z zamiłowania do wielkich odkrywców i podróżników Lawrence wybrał dwójkę: Vasco Da Gamę oraz Ferdynanda Magellana. Muzycznie bardziej udał mu się ten drugi. Niektórzy ludzie mówią mi, że jestem melancholikiem. Coś w tym jest, zwłaszcza jak słucham właśnie takich utworów. 


6. STAINED GLASS WINDOWS

Cudownie liryczna piosenka z równie nostalgiczną muzyką. Zrozumie ten, kto ceni samotność. Lawrence czuł się pustelnikiem. W jednym z wywiadów wspomniał: "I'm well on my way to begin a hermit. I live all by myself in a flat in Birmingham, and never go out. I've got no friends, y'see." Te słowa idealnie pasują do tekstu Stained Glass Windows.


You can't see me I hide so easy
I hide away from the world


5. DOWN AN AUGUST PATH 

Przepiękna kompozycja, jedna z moich najbardziej ulubionych, delikatna i wzruszająca.


So you come to town
You shelter behind stories
Of your own design
They're all in your mind

4. THE DAY THE RAIN CAME DOWN 

Ktoś na jakimś forum napisał, że to idealna piosenka dla osób, którzy uwielbiają The Smiths i tym samym The Smiths wymiotują. Startujemy niczym rakieta, uwodzeni przez gitarę Deebanka. Z całą pewnością mogę napisać, że to ulubiona moja kompozycja z Ignite... I nie każdy wie, że cudowne "ahhh" śpiewa tu Elizabeth Fraser - według mnie znacznie piękniej niż jej wokal w największym hicie zespołu. The Day the Rain Came Down brzmi najbardziej popowo, jakby było stworzone do list przebojów.


And you were staying up 'till dawn reading Crowley and Allan Poe
And I was thinking back to the time when I was nine and you were ten
You had a magic set that turned me into you then I said
Hey the day the rain came down

3. BE STILL

To, w jaki sposób muzycy Felt przerobili utwór The Beach Boys świadczy tylko o ich potencjale. Z przebojowej, słonecznej kompozycji Briana Wilsona stworzyli psychodeliczno-folkową piosenkę zanurzoną w zupełnie innym świetle


Your life is beautiful
A seed becomes a tree
A mountain into a sky
This life is meant to be, oh

2. SEPTEMBER LADY

Ulubiony utwór z najrówniejszej płyty. W szczególności zachwycające są wokale w refrenie - dla nich samych warto było ściągnąć Duffy'ego do zespołu. Właśnie przez takie piosenki wyżej cenię Lawrence'a i jego Felt od równie popularnego w tamtym czasie, często wobec siebie porównywanych, Lloyd Cole And The Commotions.


Maybe I could reach for the moon
Maybe we'll be there soon
Yeah, maybe we'll be there soon

1. RIDING ON THE EQUATOR  

Mistrzostwo zamknięte w prawie dziewięciu minutach. Idealna symbioza gitar i klawiszy. Kiedy Lawrence przestaje śpiewać i zaczyna się podróż instrumentalna, po równiku, chce się tylko by to trwało, i trwało... Poem of The River było pierwszym albumem wydanym w Stanach Zjednoczonych. W otwierającym ten krążek utworze, Declaration, Lawrence, w swoim stylu, proklamuje: "I will be the first person in history to die of boredom", lecz Riding on the Equator zupełnie nie nudzi. I wanted there to be something mysterious about Felt. Maybe I succeeded too well and became such a mystery figure that no one [ever] discovered us - powiedział Lawrence w wywiadzie dla Mojo. Pomylił się. Ja go odnalazłem.


I said those true stories are the hardest to sell

niedziela, 17 stycznia 2016

Podsumowanie roku 2015. Albumy.


TAME IMPALA - Currents

To tu, to tam - Parker jest wszędzie. Tame Impala jest wszędzie. Niebywałe, jak ten zespół w ciągu 5-6 lat potrafił się rozwinąć i dojrzeć do bycia obecnie najjaśniejszą gwiazdą, wywodzącą się z Australii. Nie wątpię, że spełni się marzenie Parkera, by kiedyś produkować płytę Kylie Minogue, bo mistrzostwo w popie należy dziś do ekipy Tame Impala. Currents słucham z niesłabnącym natężeniem od momentu wydania i, na szczęście, nie chce mi się znudzić ta płyta. Mam też dziką przyjemność, iż wszystkie płyty Tame Impala zostały przez nas docenione (w 2010 i 2012 roku), a sam zespół znam od 2008 roku, gdy nawet nie było jeszcze tego bloga.

Ulubione momenty: zdecydowana całość


BEACH HOUSE - Depression Cherry

Chyba będę musiał się cofnąć do 2012 roku, bo nie pamiętam zupełnie nic z Bloom, podobno najlepszej płyty tego duetu. Mówiąc serio, Depression Cherry jest dla mnie ulubionym albumem Beach House, którego słuchanie zupełnie mnie nie nudzi - wręcz przeciwnie, ciągle odbieram tę muzykę jako coś świeżego. Numer 2 jeżeli chodzi o intensywność i długość odtwarzania w minionym roku.

Ulubione momenty: całość


HELEN - The Original Faces

Liz Harris dodała sekcję rytmiczną do onirycznej atmosfery, którą wytwarzała pod pseudonimem Grouper i wyszło jej to in plus

Ulubione momenty: Ryder, Motorcycle, 


DESTROYER - Poison Season

Więcej teatralności u Bejara, ale jego głos wciąż jest nie do podrobienia. W zasadzie nie ma żadnych soft rockowych nici, które łączyłyby Poison Season z poprzednim albumem (nie licząc znanego z przeszłości Archer on the Beach). Lecz kto zna Destroyera od samego początku ten wcale nie powinien udawać zaskoczenia, doskonale zdając sobie sprawę, że Kanadyjczyk ciągle zmienia kierunki i style. Tylko lo-fi dawno już wyparowało...

Ulubione momenty: Dream Lover, Girl in a Sling, Archer on the Beach


X.Y.R. - Mental Journey to B.C. 

Władimir Karpow za pomocą starych, sowieckich analogów wyczarowuje cudowny świat. I co najważniejsze, jest to kolejne jego wydawnictwo, które trzyma solidny poziom. 

Ulubione momenty: całość 


ARCHY MARSHALL  - A New Place 2 Drown

Dla mnie to nie jest w ogóle płyta hip-hop. Chcę jeszcze raz podkreślić umiejętność tworzenia przepięknych kompozycji, z gęstą od smogu atmosferą, która tak bardzo podobała mi się na 6 Feet Beneath the Moon. Świetnie, że Archy wydał to pod swoim nazwiskiem, oddzielając dwa różne projekty - mam nadzieję, że nowy King Krule ukaże się niedługo. Jeszcze lepiej, że premiera miała miejsce w grudniu :). Rycerz Posępnego Głosu pozostaje dla mnie jednym z najjaśniejszych twórców z UK.

Ulubione momenty: Eye's Drift, The Sea Liner MK 1


JULIA HOLTER - Have You In My Wilderness

Tyle słów pochwały padało pod tym albumem, iż mam tylko nadzieję, że Julia puści je mimo uszu i kolejne albumy wciąż będą mnie zachwycały niespotykanym wręcz talentem do tkania przepięknych, wielowątkowych kompozycji. 

Ulubione momenty: Betsy on the Roof, Feel You, Have You In My Wilderness


Oneohtrix Point Never - Garden of Delete

Lopatin doprowadza to, co zaczął na Replice do mistrzostwa. Płyta na wiele długich wieczorów.

Ulubione momenty: całość 


SEAN NICOLAS SAVAGE - Other Death

Ten sympatyczny Kanadyjczyk ma wielu zagorzałych fanów w Polsce, co dało się zauważyć na jego koncertach albo usłyszeć w radiowym eterze po północy, gdy Trójki dało się jeszcze słuchać. Najbardziej taneczny z jego albumów, z pięknymi melodiami, z kolegami na pokładzie (TOPS, Nite Jewel). 

Ulubione momenty: Propaganda, Don't B Sad


2814 - 新しい日の誕生

Nie wnikam w strukturę, antropologię i historię vaporwave'u, bo zwyczajnie mi się nie chce. Mogę tylko powiedzieć, że ten "współczesny gatunek" ma swoje momenty.  新しい日の誕生 jest jednym z najlepszych. Genialna atmosfera tego krążka przywołuje gros innych artystów, ale to zadanie dla Was, by ich wyłapać. 

Ulubione momenty: całość 


HIATUS KAIYOTE - Choose Your Weapon 

Bardzo długi album. Dla jednych może być zwyczajnie nie do przebrnięcia, dla drugich z kolei - zaliczam się do nich - mieszanka neo soulu, funku i jazzu podana przez Australijczyków i tak będzie za krótka, bo na kolejną porcję poczekamy pewnie ze trzy lata.

Ulubione momenty: Shaolin Monk Motherfunk, The Lung


DUNGEN - Allas Sak

Szwedzi wygrali konkurs na najpiękniejszą okładkę. Coraz więcej u nich kameralizmu, pierwiastków z Canterbury niż szalejącej perkusji i psychodelii. Jeden z moich ulubionych zespołów, zawsze kojarzących mi się ze słoneczną, ciepłą jesienią :) 

Ulubione momenty: Sova, Frank Kaktus, Akt dit


JESSICA PRATT - On Your Own Love Again

Jej wokal nie wszystkim się spodoba, ale kto potrafi słuchać, doceni piękne melodie, utkane za pomocą gitary, wyróżniające On Your Own Love Again z tysiąca podobnych wydawnictw. 

Ulubione momenty: Greycedes, Game That I Play


CHINA CRISIS - Autumn In The Neighbourhood

Zapomniani przez wielu, wracają po niemal dwudziestu latach przerwy, by po raz kolejny udowodnić, że duet Daly-Lundon wciąż potrafi pisać piękne piosenki. Najlepsza ich płyta od czasów Flaunt the Imperfection, skrząca się cudownymi melodiami, podtrzymująca moją ślepą wiarę, iż lata 80. były pod względem muzycznym cudowne. Sophisti-Pop jeszcze nie umarł. 

Ulubione momenty: Smile (What Kind of Love Is This), Bernard, Autumn In The Neighbourhood


DEERHUNTER - Fading Frontier

Jaśniejsza storna Coxa. Lockett otrzymał trochę więcej przestrzeni, dzięki czemu mamy Breaker oraz wspaniałe Ad Astra. Ciągle jednak brakuje mi tego Deerhuntera z okresu Cryptograms, gdzie pojawiało się więcej ambientu i psychodelii. 

Ulubione momenty: Ad Astra, Living My Life, Breaker


PANDA BEAR - Panda Bear Meets the Grim Reaper

Część osób znudziła się chyba muzyką wywodzącą się z obozu Animal Collective. Muszę jednak przyznać, że Noah Lennox, z wyboru Lizbończyk, ciągle potrafi zauroczyć mnie swoim wokalem i piosenkami (duży plus za Debussy'ego). Czekam na Painting With

Ulubione momenty: Come To Your Senses, Boys Latin


JEFRE CANTU LEDESMA - A Year with 13 Moons

Ulubione momenty: całość 

niedziela, 10 stycznia 2016

Podsumowanie roku 2015. Piosenki cz.8

1. Tame Impala - Eventually

"Ja także, kochana, ja także. I nie podobało mi się to wcale, bo ów spokój ukrywał coś, co do tej pory nie wydawało mi się aż tak gwałtowne, coś niby sprężynę naciągniętą w oczekiwaniu spustu, który ją uwolni. Taki inny od tego tonu niemal lodowatego i matter of fact w telefonie. W tej chwili byłam zupełnie wykluczona z gry i nie mogłam nic zrobić, żeby rzeczy ułożyły się tak, jak tego oczekiwałam. Uprzedzić Walentynę... Ależ to by znaczyło pokazać jej wszytko, powrócić do tych rzymskich nocy, w które zapadała się, zostawiając mi prysznic i mydło, odwracając się plecami do mnie, zawsze z tym samym wykrętem, że jest taka śpiąca, że już właśnie zasypia."
(Julio Cortazar, Opowiadania, t.2, przeł. Zofia Chądzyńska, Warszawa 2009, s. 236)


7. TOPS - Hollow Sound Of The Morning Chimes

"Nie sądzę, by było powszechnie wiadomo, że w korze naszych rodzimych drzew mamy do czynienia z najbardziej upojnymi symfoniami barw, o jakich się nie śniło żadnemu malarzowi. Zwłaszcza po deszczu, gdy kolory stają się świetliste i świeże, znajdujemy tu najcudowniejsze i najbogatsze motywy. Trzeba jednak do pnia podejść bardzo blisko i punkcik po punkciku wnikliwie przyglądać się plamkom wielkości dłoni. Całkiem ostre kolory są tu ze sobą przemieszane. Aksamitny fiolet, ognistą pomarańczową żółcień, niebieskawo połyskującą szarość, żywą zieleń, całą gamę ich najrozmaitszych odcieni dostrzeżemy w najśmielszych połączeniach."
(August Endell, "Berliner Architekturwelt", t.4, 1902)


4. Sean Nicholas Savage - Propaganda

"Wyobraźmy sobie półmroczny loch i w nim dwóch ludzi; jeden zaczyna mówić, pierwsze słowo brzmi: "Panie..." Drugi może pomyśleć, że to do niego tamten się odezwał; a gdy padnie następne słowo: "świeć" - że chodzi o to, aby zaświecił trzymaną latarkę. Dopiero gdy usłyszy całość: "Panie świeć nad duszą Pawła" - uzna, iż to nie do niego, lecz do Pana Boga przemawiano, i że nie o latarkę, lecz o światłość wiekuistą idzie. Odpowiednie doświadczenia wykazują, w jakim stopniu odbiór wypowiedzi nie jest rejestracją, lecz aktywną antycypacją; podwyższając poziom środowiskowego szum, można drastycznie zniekształcić artykulacje, tak że nawet zwykła nadmiarowość języka ulegnie poważnemu uszkodzeniu, a jednak przekaz zostanie zrozumiany, o ile tylko uprzednio doszło już do nawiązania łączności."
(Stanisław Lem, "Filozofia Przypadku", Warszawa 1997, s. 146)


16. Jack J - Thirstin'

"Boję się, że inni uważają mnie za nudziarę. Moi rodzice są sobie wierni przez całe życie. Boję się, że ja tak nie potrafię. Boję się, że nigdy nie będę miała dziecka. Bardzo boję się, że mój partner nagle umrze. Boję się, że już nigdy nie będę miała orgazmu. Wysokość moich długów jest przerażająca. Boję się terrorystów. Boję się, że nie schudnę i będę nieszczęśliwa. Jestem spragniona życia!"
(Laurie Sandell, "Rekord Olimpijski", przeł. D. Olbrych, Wrocław 1999, s. 356)


3. DUNGEN  - Åkt Dit

"Det brukar börja som Hollywood: 
very good 
men slutar sällan med segerkyss, mörkt och tyst 
Har du åkt dit på riktigt, 
och fått för mycket av nåt gott? 

Du är väl nog försiktig 
med vad du säger och du gör, eller? 

Det börjar likna en evighet: 
very long 
Jag längtar redan till nästa gång, vänder om 

Har du åkt dit på riktigt, 
och fått för mycket av nåt gott? 
Du är väl nog försiktig 
med vad du säger och du gör, eller?"


***

MIEJSCA:  38, 8, 39, 11, 17
MIEJSCA: 30, 9, 27, 13, 19

sobota, 9 stycznia 2016

Podsumowanie roku 2015. Piosenki cz.7

29. Ptaki - Już tyle

"Dwa miesiące później wrócił. Wszedł do sklepu i kupił kanapkę z wędliną, a kiedy się do niego uśmiechnęła, też się uśmiechnął. Dziadek powiedział, że to nie może być ten sam, bo wiadomo, że oni wychodzą tylko raz na sto lat, i to może być jakiś jego bliźniak albo co, i ona też nie była pewna stuprocentowo. W każdym razie, jak poszli do łóżka, było akurat dobrze i on wyglądał na szczęśliwego. I nagle zrozumiała, że być może jednak nie modliła się tylko za niego."
(Etgar Keret, Kolonie Knellera, przeł. A. Maciejowska, Warszawa 2011, s. 14)


10. Junior Boys - Big Black Coat

"Widowisko rozpoczęło się późnym wieczorem, aż nastała ciemność, która dobrze kryła "kulisy". Muzyka wprowadziła nastrój. Zapaliły się kolejne reflektory, które spowodowały, że otworzył się "świat teatru". Muzyka zaczynała gwałtownie narastać, a z różnych stron wbiegają w światło postaci i giną w trawie. Jakby się życie rozpędziło na chwilę i zgasło."
(Teatr Bezsłownej Prawdy, Lublin 1990, s. 86-67)


40. Yumi Zouma - Dodi

"Rysunek konturowy to, można powiedzieć, alfa i omega sztuki. Stanowi najstarszy środek wyrazu zarówno u ludów na pierwszym szczeblu rozwoju kulturalnego, jak i u każdego dziecka, a ze względu na swój potencjał w zakresie charakterystyki i ekspresji był uprawiany przez najwybitniejszych artystów wszystkich epok jako najwyższe świadectwo kunsztu rysowniczego."
(Walter Crane, Linie und Form, Londyn 1900)


36. Protomartyr - Why Does It Shake?

"Gdy nastał zmierzch, Pierrot zapadł w ostatni sen. Wówczas w milczeniu weszli na paluszkach po schodach na górę komedianci: Arlekin, Pantalone, Il Dottore i Kolombina, i z miłością unieśli na ramionach odzianego w biel klowna z Bergamo, nikt nie wie dokąd."
(Aubrey Vincent Beardsley, "Yellow Nineties", 1891-1898)


22. Panda Bear - Come To Your Senses

"Sztuka! Sztuka! - Oto kochanka, wierna, zawsze młoda, nieśmiertelna; oto Źródło czystej rozkoszy, zabronione tłumowi, przyznane Wybrańcom; oto kosztowny Pokarm, które czyni człowieka bogu podobnym. Jakże mógł pić z innych pucharów, skoro przyłożył raz wargi do tego jedynego?"
(Gabriele d'Annunzio, Rozkosz, przeł. Józef Ruffer, Lwów 1906)

środa, 6 stycznia 2016

Podsumowanie roku 2015. Piosenki cz.6

38. White Poppy - Telepathic Love

"Na dworcu nie ma za wielu osób. Żadnych nie kojarzę. Jeden pijak chodzi od stanowiska do stanowiska, przy okazji wybijając sobie jednego… jedynego zęba. Nadjeżdża mój autobus. Wsiadam ja i jakiś gościu, z nijakim plecakiem. Na kolejnym przystanku wsiada rudzielec, jego matka i młodszy brat, któremu strasznie się nudzi. Trzysta metrów później, otwierają się drzwi, i do środka pakują się dwie młode dziewczyny: blondynka i szatynka. Ta pierwsza ma białą bluzkę i długi nos; ta druga wygląda jakby się nie wyspała lub wzięła coś mocnego. Łysy facio siada równolegle do mojego miejsca, co chwila spoglądając na mnie. Gej czy zboczeniec, chuj wie. Dwie minuty później plecak opuszcza swoje miejsce i wysiada koło rzeki. Przez kolejne minuty słucham I Can See Myself Alone Forever i nic się nie dzieje. Na trzecim przystanku od końca wysiadam, wraz ze mną brunetka, i człapię niespiesznie do domu, bo tam mnie ciągną niewidzialne siły."
(Julia Murzydło, "Nasza Trójca", Kraków 2019, s.56)


8. Julia Holter - Betsy On The Roof

"Facciamo un altra partia – powiedziałem do niej, gdy ubierała się w tę swoją cudaczną kreację. Wskazówki zegara rozpłynęły się we mgle wspomnień, a za oknem zaszczekał kundel u najbliższych sąsiadów. Mi fa prurito agli occhi. Mógłbym rzucić wszystko i wszystkich, tak jak Olin, ale to przecież takie głupie i naiwne jeść gówno. Na podłodze leży gazeta z wynikami konkursu na najlepsze opowiadanie – przeczytałem wszystkie; każde mówi o tym samym. Grazie della bella serata – odrzekła."
(Giovanni Cane, "Miasto Drzwi", przeł. A. Szubert, Warszawa 1987, s. 238)


39. Soko - Lovetrap Feat. Ariel Pink

"Nasze spotkanie miało w sobie dużo ambiwalentności. Poddałem się regule All boys believe anything. Zaprowadziłaś mnie nad tutejszą rzekę Oczyszczenia, by tam dokonać ablucji. Willy, prawdziwy i oryginalny autochton tych okolic, abnegat jakich mało i mój wielki absztyfikant, widząc całe to przedstawienie, wyrzucił z siebie kilka słów: O, Rito! Jean! Candalisio!, co brzmiało jak najgorsza anatema."
(Michael Milton, "Zraniony Rycerz", przeł. M. Melon, Kraków 2000, s. 62)


11. Amazing - Broken

"Trzeba było się dziś przystosować do pogody. Nie dawać powodów do zadowolenia nikomu, a tym bardziej samemu sobie. Napłynęła zimna masa powietrza pochodzenia arktycznego. Pewnie to jest powodem nieprzemijającej chęci przytulenia się do każdej, powtarzam każdej, kobiety widzianej w zakresie czasowym 8-19. Do zagłębienia się w ciepło ich ciał. Jakiś murzyn śpiewa, że to jego szczęśliwy dzień – z pewnością – nierzadko zabija się człowieka w biały dzień zwykłym tasakiem. Mógł go jeszcze pokroić i zjeść. Niedługo pojawią się koszulki z jego podobizną."
(Alan McDonald, "Liście", przeł. K. Kuchnia, Poznań 2014, s. 47)


17. Erykah Badu - Cel U Lar Device2

"You've reached the Erykah Badu hotline
If you're calling for Erykah, press 1
If you're calling to wish her a happy birthday, Kwanzaa, MLK, Black History Month, Juneteenth, or Hanukkah, press 2
If you're calling because you just saw her on B.E.T, MTV, or any other social media outlet, and you're checking to make sure you're still in good standing, press 3
If you're calling to beg for some shit in general, press 4
If you're calling to beg for some shit, but this is that pre-call before the actual begging, press 5
If you've already made that pre-call and this is the actual call that you beg, press 6
If you're calling to ask for some free tickets in a city near you, and know she don't really fuck with you like that? Press 7
If you're calling to book Erykah, to flip the first burger at your company BBQ, or to DJ at your little cousins slip-and-slide party, press 8
If you're calling to say peace, and don't really fit into any of those descriptions
Text me, because I don't really answer voicemail"

wtorek, 5 stycznia 2016

Podsumowanie roku 2015. Piosenki cz.5

37. Jenny Hval  - That Battle Is Over 

"Parking przed centrum handlowym w średniej wielkości mieście. Sobota, dziesiątki a może tysiące zabieganych ludzi. Dwóch mężczyzn pcha samochód prowadzony przez młodą kobietę. Jeden z nich wydziera się: gdzie ty, kurwa masz oczy, przecież mówiłem, gdzie masz jechać. Jak cię zaraz pierdolnę, nie umiesz jeździć, ty kurwo! Kobieta pomimo lejących się strumieniem łez, wysiada z samochodu i strzela obu mężczyznom w głowę z maleńkiego pistoletu. Bitwa skończona."
(Marek Łazarkiewicz, "Majowy weekend", Warszawa 2002, s.56)


14. DUCKTAILS - Don't Want To Let You Know

"Kilka dni temu, kiedy stałem w kolejce do kina, natrafiłem na mnóstwo ulotek. Większość była adresowana do kobiet, które chciałyby wystąpić w jakieś polskiej superprodukcji - zaproszenia na casting zawalały wszystkie tutejsze stoliki. Młode, piękne, z konkretnymi wymiarami, miały grać główną rolę w filmowej adaptacji pewnej powieści napisanej przez homoseksualistę, panoszącego się na artystycznych salonach. Ciekawe, gdzie w tej chwili jest kot Schrodingera?"
(D. Kwiatek, "Łowca", Wrocław 2013, s. 39)


32. Keep Shelly In Athens - Hollow Man

"Nowy rok rozpoczynam od zadbania o odporność, bo zimą krucho z nią u większości. Wybieram się na nowy zabieg pochodzący z królestwa Lanna (obszar dzisiejszej Tajlandii). Rytuał Shan, popularny od wieków wśród birmańskich mnichów, znany jest z uzdrawiających właściwości. Zaczyna się od obmycia stóp w płatkach róż. Delikatne głaskanie stóp przez tajską terapeutkę przenosi w klimat wschodnich rozkoszy. Ten bardzo prosty, a jakże przyjemny orientalny zwyczaj powinien zagościć w naszych salonach. Następnie boso przechodzę do parowej łaźni ziołowej, gdzie wdycham mieszankę birmańskich ziół i owoców: tajski imbir, trawa cytrynowa, liście eukaliptusa i cynamonowca, gujawa, owoce galangi i tamaryndu. Zgodnie z legendą recepturę mieszanki skomponował osobisty lekarz Buddy. Mędrzec w dobrej kondycji dożył 80. roku życia."
(Monika Jucewicz, "Jak młody Budda", Wysokie Obcasy nr 51 (504), s. 25.)


35. My Morning Jacket - Only Memories Remain

"Zapaliłem unikatowego papierosa. Otworzyły się drzwi, jak w zwolnionym filmie, a w nich zobaczyłem czarny ekran. Usłyszałem dźwięk podobny do wycia wilka - to było dobre, wiesz. Owinięta szalikiem, mieszkanka bloku, z mieszanką krakowską w dłoni. Jeszcze chwila i skończę palić mojego szluga, a wtedy zamknę pokój na kłódkę."
(Bruno Ferraro, "Wydostała się Noc", przeł. A. Ramz, Warszawa 1972, s.782)


31. BEACH HOUSE - MAJORETTE

"Wpiłem w nią oczy. Jak zwarzone mrokiem na słońcu taje zesztywniałe ciało, tak jej odtajał naprzód pod mym wzrokiem język i postać prostowała całą, aż w małej chwili blade jej oblicze lubą miłości barwą pokraśniało. Aż rozchylonych warg takie słodycze pieśni wionęły, że ja, w zachwycenie wpadłszy, już od niej odstąpić nie życzę."
(Dante Alighieri, "Boska Komedia", przeł. E. Porębowicz, Kraków 2015, s. 193.)

sobota, 2 stycznia 2016

Podsumowanie roku 2015. Piosenki cz.4

34. Natalia Lafourcade - Te Quiero Ver

"Przez lornetkę obserwował każdą zmarszczkę na powierzchni jeziora, z wiarą, iż w końcu uda mu się dostrzec nieuchwytnego żartownisia, który od kilku dni nurkował w jego jeziorze, zostawiając na jego dnie rzeźby z brązu; krytycy sztuki byli zachwyceni: Oto mamy własnego Guido Galletiego! Jego jednak mało obchodziło co ten szaleniec ustawiał na dnie. Bał się o sumy, które tu mieszkały. Od lat zwyciężał w zawodach na największy okaz; udało mu się złapać suma mającego 4 metry długości i ważącego prawie 400 kilogramów. Przez jakiś czas była tu populacja zdolna do rozmnażania się, ale sądzę, że przez tego głupka, liczba osobników zmalała do tego stopnia, że grozi im zagłada - powiedział lokalnej telewizji. 
(Daniel Feltham, "Muszę powiedzieć szczerze, że...", przeł. A. Lipszyc, Wrocław 1976, s. 12)


15. CHROMATICS  - Just Like You

"Nie wygląda na czterdziestkę. Jaskrawozielony t-shirt, włosy blond - gęste jak zawsze. Twardy charakter, prosto z Południa, zachowuje się jak ktoś skaczący po kanałach telewizyjnych, zmieniając kobiety kiedy tylko ma na to ochotę. Tylko ja znam go na tyle, by wiedzieć, że dziś ma coś w sobie z wyrzeźbionego ogiera w garniturze, który w windzie rozbije mnie na miazgę."
(Valentine Guingol, "Prątki Kocha", przeł. Wojciech Laurel, Warszawa 2002, s.77)


25. The Radio Dept - Occupied

"Hmm, byliśmy raczej podekscytowani, ponieważ myśleliśmy, że to jakiś rodzaj przygody. Nie mieliśmy pojęcia, że już nigdy nie zobaczymy Michaela. Myślę, że on wiedział, zdawał sobie sprawę, że mogą to być nasze ostatnie chwile. Mimo wszystko pozwolił nam odjechać. Podziwialiśmy jego odwagę i determinację. Na zawsze jednak pozostanie mi w pamięci jego twarz."
(Alfred Pappen, "Ostatni pociąg", przeł. S. Rafa, Łódź 1967, s.432)


33. Unknown Mortal Orchestra - Necessary Evil

"To było dziwaczne zwierzę. Miało długie, smukłe nogi, bardzo krótkie ramiona z olbrzymimi szponami i szczęki o kształcie przypominającym pęsetę. Miał zrobioną specjalizację w polowaniu na ludzi spadających z łóżek. Robił to za pomocą krótkich i silnych przednich łap, którymi rozdrapywał korpusy leżących ludzi. Przedstawiciele tego gatunku znajdowani są głównie w Ameryce Północnej i w Azji."
(Nick Johnson-Freese, "Aleksiej Leonow chodzi po Księżycu", przeł. P. Winter, Wrocław 2015, s.34)


12. Mac DeMarco - No Other Heart

"Is it true?
You’ve been feeling sort of low these days
Just don’t have a place to go these days
Must be bringing you down

Well for one, her heart belongs to another
And no other heart will do"
(Mac DeMarco, "No Other Heart", Captured Tracks, Canada 2015)


piątek, 1 stycznia 2016

Podsumowanie roku 2015. Piosenki cz.3

30. Lianne La Havas - Unstoppable

"Benfice, w formie jaką zademonstrowała w Amsterdamie ("nie do zatrzymania"), wróżono pasmo sukcesów i długie panowanie na europejskim tronie. Ten optymistyczny obraz mącił tylko stan finansów klubu, tym bardziej, że jego mecenas - senhor de Brito, zamierzał przenieść się do Anglii, gdzie widział lepsze interesy niż w Lizbonie. Jednym ze sposobów poprawy tego stanu mogła być sprzedaż Eusebia. (...) Kibice Benfiki nie chcieli jednak słyszeć o takim "zgniłym interesie", uznając, iż byłaby to katastrofa narodowa."
(Janusz Dobrzyński, "Orły z Lizbony", Encyklopedia Fuji, Katowice 1992, s.35).


9. Neon Indian - The Glitzy Hive

"W tym momencie skończyła się taśma i zaszła konieczność jej wymiany, co niezwłocznie zrobiono. Podejrzany jednak nie przestał mówić i dużą część jego zeznań nie utrwalono. Krążyli obaj wokół niego już z pół godziny, więc Heniek wyszedł. Dopił mleko, które zostawił rano, zjadł jeszcze jedną kromkę chleba i spojrzał w lustro na swą nieruchomą twarz, doznając nagle współczucia, że jest taka pospolita. Dotknął ręką włosów gęstych i lekko przetłuszczonych i też mega przeciętnych."
(Mariusz Klimek, "Dwie walizki", W.A.B., Warszawa 2015, s.65).


27. Dam-Funk - O.B.E.

"W każdym statku powietrznym nośność wytwarzana jest przez skrzydła i działa przez środek parcia, zwykle od środka ciężkości w kierunku dzioba samolotu, a więc stateczniki muszą być umieszczone z tyłu maszyny, by utrzymać jego stateczność podłużną. Tym samym zapobiegają uniesieniu samolotu w górę wokół środka jego ciężkości. Wielu konstruktorów myśliwców projektuje skrzydła typu delta umieszczone  z tyłu oraz usterzenie poziome z przodu, czyli w tzw. układzie kaczka. Układ kaczka zapewnia samolotowi stateczność i sterowność oraz wytwarza dodatnią siłę nośną, co poprawia jego aerodynamiczność."
(Wojna i broń, "Supermyśliwce", 2009)


13. Unknown Mortal Orchestra - Can't Keep Checking My Phone

"miłość znów nas rozdzieli nieważne czy byłeś kiedyś moim kochankiem zamkniętym w ogromnym pudle wytnij w nim dziurę i wyjdź na zewnątrz we wtorek o godzinie szóstej dzwoni budzik ściągając ze mnie kołdrę masz świetną bliznę po nożu na przegubie pokój był pełen regałów nie wiadomo co kto nosi w sobie pożar w bloku w którym mieszkał człowiek obojętnie gdzie we własnym umyśle ktoś nie może samodzielnie wydostać się z mieszkania ani nawet odebrać telefonu"
(Carola Garcia, "Ostatni kanał na Marsie", przeł. A. Wasilewska, Warszawa 2012, s.49).


19. Annie - WorkX2

"Byłam z koleżanką w Empiku, kiedy podszedł do mnie jakiś hipster, o zapachu mocnej mokki. Łączy nas podświadome tombolo, bejbe – rzekł. Już miałam go zdzielić otwartą dłonią, gdy dotarło do mnie, że wokoło czereda ludzi, zwłaszcza małych dzieci. Szkoda ich. Mimo wszystko, nie odpuszczę. Po skończonym letnim kursie fryzjerskim, mam zadatki na niezłego cyrulika, i dlatego noszę przy sobie nożyczki. Zadałam sobie tę subiekcję i jednym szybkim ruchem, ucięłam mu tę głupią grzywę. Następnie przeszłam do perforacji czaszki, kręcąc się dookoła jak przy słupie majowym. Ja ciebie już w tej chwili kocham po śmierci – szepnęłam mu do ucha, ale jego umysł był w całkowitej entropii"
(Monika Karp, "Wieczorne masturbacje", Kraków 2014, s.34).